2. Sierpień 1942 - wrzesień 1944: w drodze na zachód
W roku 1942, wobec coraz bardziej dotkliwych ataków alianckiego lotnictwa, na terenach III Rzeszy podjęto, względnie zintensyfikowano, działania mające na celu zabezpieczenie dóbr kultury przed skutkami bombardowań. Za przełomowe wydarzenie często uznaje się katastrofalny nalot na Lubekę w nocy z 28 na 29 marca, podczas którego spłonęły m.in. kościół Mariacki i katedra wraz z wieloma cennymi elementami wyposażenia26. 5 maja szef kancelarii NSDAP Martin Bormann uczynił gauleiterów odpowiedzialnymi za podjęcie odpowiednich środków, by zabezpieczyć „bezcenne dobra kultury” przed zniszczeniem27. Siedem dni później odpowiednie zarządzenie wydało również Ministerstwo Nauki, Wychowania i Oświaty (Reichsministerium für Wissenschaft, Erziehung und Volksbildung), któremu podlegały sprawy ochrony zabytków: w dokumencie tym zalecano m.in. rozmieszczenie dzieł sztuki w składnicach położonych z dala od dużych miast lub potencjalnych celów militarnych28. W okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie szeroko zakrojoną akcję zabezpieczania zbiorów muzealnych i najcenniejszych ruchomych dzieł sztuki z kościołów rozpoczęto wiosną lub latem tego samego roku, a kierowali nią Willi Drost i Erich Volmar. O ewakuacji Pięknej Madonny i innych elementów wyposażenia kościołów toruńskich zdecydował właśnie Volmar, powierzając jej przeprowadzenie lokalnemu urzędowi budowlanemu (Reichsbauamt Thorn). 7 sierpnia 1942 stojący na jego czele radca budowlany Gonser zawiadomił listownie proboszcza Mantheya, że na polecenie krajowego (okręgowego) urzędu konserwatorskiego i w porozumieniu z władzami duchownymi, dnia 5 sierpnia wywiezione zostały z miasta trzy dzieła sztuki należące do fary świętojańskiej: kamienna figura Madonny, drewniana figura Chrystusa Zmartwychwstałego z 1497 roku oraz, również drewniana, figura św. Jana. Za radą strony kościelnej, dzieła te umieszczono w kościele parafialnym w Łążynie w powiecie toruńskim, przy czym Piękną Madonnę i Chrystusa ustawiono w prezbiterium, a św. Jana w zakrystii [il. 3]29.
3. List radcy budowlanego Gonsera do ks. Franciszka Mantheya, 7 VIII 1942 (Archiwum Akt Dawnych Diecezji Toruńskiej)
W Łążynie Madonna pozostała co najmniej do jesieni 1943 roku. W Archiwum Akt Dawnych Diecezji Toruńskiej zachowała się luźna kartka z wykazem dzieł ewakuowanych z kościoła św. Jana; Piękna Madonna figuruje tam z datą wywozu 5 sierpnia 1942, a jako miejsce przeznaczenia podany jest Łążyn. Wykaz nie jest datowany, uwzględnia jednak obiekty wywiezione z Torunia w październiku 1943 roku30.
Kilka miesięcy później, wobec szybko zbliżającego się od wschodu frontu, urzędnicy niemieccy odpowiedzialni za ochronę zabytków zdali sobie sprawę, że rozmieszczone na prowincji dzieła sztuki mogą w niedalekiej przyszłości znaleźć się w strefie działań wojennych. W roku 1944 na terenie okręgu Gdańsk-Prusy Zachodnie podjęto zatem kolejną wielką akcję zabezpieczania dóbr kultury, polegającą tym razem na ewakuacji najcenniejszych obiektów i kolekcji w głąb Rzeszy.
O tym, że postąpiono tak również z Piękną Madonną, świadczą dwa listy Volmara do Gonsera, od dawna dobrze znane badaczom dziejów figury31. W pierwszym z nich, datowanym 31 lipca 1944 roku, Volmar zawiadamiał Gonsera, że polecił konserwatorowi Kurtowi Scharpingowi spakować do transportu Piękną Madonnę, która wówczas znajdowała się w Grębocinie niedaleko Torunia. Zamierzał bowiem wywieźć „na zachód” niewielką liczbę wybitnych dzieł sztuki, przy czym cel ten miał pozostać ukryty przed mieszkańcami Grębocina. Volmar zapowiedział również, że przed ewakuacją rzeźby on sam albo jego współpracownik dr Angerholm przyjadą do Torunia, by pokierować całą akcją; prosił także, by Gonser powiadomił Schwammbergera i ks. Mantheya o konieczności zachowania dyskrecji32. Z kolejnego listu, noszącego datę 12 sierpnia 1944, wynika jednoznacznie, że akcja wywiezienia Madonny „na zachód” została już przeprowadzona, a Volmar zamierzał podobnie postąpić z gotyckim krucyfiksem triumfalnym z kościoła św. Jana (przechowywanym wówczas w Gostkowie), a także z krucyfiksem z kościoła NMP w Toruniu (znajdującym się wówczas w Bierzgłowie)33.
Z powyższych źródeł wynika zatem, że między październikiem 1943 roku a 31 lipca 1944 roku Piękna Madonna została przewieziona z Łążyna do Grębocina (zapewne do tamtejszego kościoła), skąd przed 12 sierpnia tego roku została odtransportowana na zachód, czyli w głąb Niemiec. Wszelkie decyzje w tym zakresie podejmował Erich Volmar. W plany ewakuacji Madonny wtajemniczeni byli ponadto radca budowlany Gonser, Schwammberger i ks. Manthey, choć, jak można przypuszczać, nie wiedzieli oni dokładnie, dokąd rzeźba miała być wywieziona.
Dalsze losy Pięknej Madonny były przez ostatnie dekady przedmiotem spekulacji, opierających się niekiedy na mniej lub bardziej wiarygodnych informacjach uzyskiwanych nieoficjalnie, by wspomnieć choćby poszukiwania prowadzone przez prof. Zygmunta Świechowskiego34. Pominięto natomiast istotny trop, podsunięty przez Dariusza Kaczmarzyka we wstępie do katalogu rzeźb polskich utraconych w czasie wojny, opublikowanego w roku 1958. Jak napisał, „zebrane informacje wskazywały”, iż Piękna Madonna była przechowywana w „Hoehle Boesenburgu koło Halle”35. Autor nie podał niestety żadnych źródeł, można jednak przypuszczać, że opierał się na materiałach zgromadzonych przez Biuro Rewindykacji i Odszkodowań, działające w latach 1945–1951 przy Ministerstwie Kultury i Sztuki. W pozostałym po Biurze zespole akt w Archiwum Akt Nowych w Warszawie znajdują się bowiem dokumenty, które potwierdzają informację Kaczmarzyka. Przede wszystkim chodzi o niedatowany wykaz miejsc zabezpieczenia zabytków pochodzących głównie z Gdańska [il. 4]36. Jako pierwsze z tych miejsc wymieniono „Höhle Bösenburg k. Halle – u chłopa Nonnenmachera”, gdzie miały znajdować się Piękna Madonna z Torunia, „duży reflektor (do świec)” z kościoła św. Jana w Gdańsku, a także „dwie skrzynie gdańskiego srebra”, „6 skrzyń »Schwarzhäupterschatz«” oraz „1 skrzynia porcelany” – wszystkie z muzeum w Gdańsku. Ponadto wykaz obejmuje miejsca wywozu Madonny szafkowej z Klonówki (zamek Reinhardsbrunn koło Gotha), Madonny szafkowej z Elbląga (zajazd w ruinach zamku Krayenburg koło Tiefenort), tryptyku Sąd Ostateczny Hansa Memlinga (kościół w Helmershausen), obrazu św. Trójcy z bazyliki Mariackiej w Gdańsku (kościół w Wohlmutshausen) i 4 skrzyń bliżej nieokreślonych „przyborów kościelnych” (kościół w Ostheim). Dokument ten został prawdopodobnie sporządzony na podstawie niezidentyfikowanego, niemieckiego spisu ewakuowanych obiektów, który po wojnie dostał się w ręce polskie – o ile nie jest wręcz jego polskim przekładem37.
4. Wykaz miejsc zabezpieczenia zabytków z Gdańska i innych miejscowości (Archiwum Akt Nowych w Warszawie)
Zapewne źródło to wykorzystano przy opracowywaniu zbiorczego „Wykazu rewindykacyjnego Ministerstwa Kultury i Sztuki”, obejmującego różne składnice na terenie Niemiec, w których znalazły się polskie dobra kultury38. Pod pozycją 11 podano miejsce przechowywania Pięknej Madonny toruńskiej: „Hohle Bosenburg k/Halle / U chłopa Nonnenmachera. / Okup. sowiecka”. Informację tę w zbliżonym brzmieniu zawiera także podobny wykaz z października 1947 roku, o którym będzie mowa niżej39.
Nazwa Bösenburg jest znana badaczom strat wojennych Gdańska jako miejsce, dokąd 1 września 1944 roku wywieziono kilka skrzyń z porcelaną oraz srebrami ze zbiorów gdańskiego Muzeum Miejskiego i złączonego z nim Muzeum Rzemiosł Artystycznych (Kunstgewerbemuseum)40. Jest to niewielka wieś, położona 30 km na północny zachód od Halle nad Soławą, u stóp wzgórza, wewnątrz którego od XVII stulecia do lat 20. XX wieku funkcjonował podziemny kamieniołom piaskowca. W czasie II wojny światowej w pozostałych po eksploatacji wyrobiskach zlokalizowano jedną z ważniejszych składnic dóbr kultury na terenie ówczesnej pruskiej Prowincji Saksonia41. Zdecydował o tym latem 1943 roku saski konserwator prowincjalny, prof. Hermann Giesau, po konsultacjach z dr. Robertem Hieckem z Ministerstwa Nauki, Wychowania i Oświaty, pełniącym funkcję konserwatora zabytków sztuki III Rzeszy42. W trakcie wymiany listów ustalili oni m.in. kryptonim dla nowej składnicy: początkowo „Sanssouci”, później „Sorgenfrei”, ostatecznie „Friedrichsbruch”43. Właścicielem kamieniołomu był wówczas miejscowy rolnik, Hermann Nonnenberg (niewątpliwie tożsamy z „chłopem Nonnenmacherem” z cytowanych wyżej polskich źródeł), który na mocy podpisanej w kwietniu 1944 roku umowy najmu miał czuwać nad bezpieczeństwem obiektów, składowanych najpierw w dwóch, a z czasem łącznie w trzech komorach (wejście do wyrobisk znajdowało się w obrębie gospodarstwa Nonnenberga)44. Pierwsza z nich została zresztą uporządkowana już pod koniec 1943 roku i wkrótce potem zaczęła się zapełniać dziełami sztuki, archiwaliami i księgozbiorami, początkowo głównie z Halle45, później także z odleglejszych ośrodków. Za pośrednictwem Hieckego do Bösenburga trafił na przykład zbiór modeli Królewskiej Manufaktury Porcelany w Berlinie46. Najprawdopodobniej to właśnie Robert Hiecke, koordynujący na szczeblu państwowym akcję zabezpieczania dzieł sztuki przed nalotami47, poinformował gdańskich konserwatorów o repozytorium w Bösenburgu. Najpóźniej w sierpniu 1944 roku Volmar i Drost skontaktowali się z urzędem konserwatorskim w Halle, a przed końcem tego miesiąca, na ich „pilne życzenie”, w komorze oznaczonej jako druga („2. Höhle”) wygospodarowano wolną przestrzeń magazynową o pojemności łącznie 90 metrów sześciennych48.
Przygotowania do transportu trwały również w Gdańsku. W sierpniu Willi Drost uzyskał zgodę dyrektora zbiorów książęcych w Gotha, dr. Eberharda Schenka zu Schweinsberg, na przechowanie w tamtejszym zamku Friedenstein ewakuowanych z Gdańska muzealiów. 28 sierpnia Drost poinformował listownie Schenka, że około 4 września do Gotha wysłane zostaną pod opieką konserwatora Hausteina dwie barokowe szafy, dwie skrzynie z gobelinami i kilka skrzyń z obrazami należącymi do Muzeum Miejskiego. Dodał również, że „inne przedmioty wiezione w tym transporcie, zabezpieczane przez konserwatora okręgowego Prus Zachodnich Volmara, kierują się do jaskini Bösenburg koło Friedrichsbruch, do Kraienburga [recte Krayenburga – W.W.] koło Tiefenort, prawdopodobnie także do położonych w górach Rhön kościołów w Helmershausen i Ortheim [recte Ostheim – W.W.]”49. Dzień później Drost wysłał kolejny list, w którym podał Schenkowi ostateczną datę wyjazdu – piątek 1 września 194450. Warto zauważyć, że wymienione przez Drosta miejscowości niemal dokładnie pokrywają się z cytowanym wyżej wykazem w Archiwum Akt Nowych [il. 4].
Ciężarówka z ewakuowanymi dziełami sztuki dotarła do Bösenburga 4 lub 5 września. Na pierwszą z tych dat wskazuje wzmianka w jednym z listów Giesaua51, na drugą – potwierdzenie odbioru, dopisane przez Hermanna Nonnenberga do listy zdeponowanych u niego dziewięciu skrzyń: dwóch zawierających gdańskie srebra („Danziger Silber”), sześciu ze skarbcem tzw. Kompanii Czarnogłowców („Schwarzhäupterschatz”) oraz jednej z wyrobami porcelanowymi („Porzellan”)52. Ponownie należy podkreślić zbieżność tej listy ze wspomnianym polskim wykazem.
Czy w transporcie tym przywieziono do Bösenburga również posąg Pięknej Madonny z Torunia? Wszystko wskazuje na to, że tak, a ostatecznym tego dowodem jest dokument pochodzący już z okresu krótkotrwałej okupacji Saksonii przez armię amerykańską i przechowywany w National Archives and Records Administration w College Park, w zespole dotyczącym działalności Central Collecting Point w Wiesbaden53. Jest to kopia odpisu listu datowanego 12 czerwca 1945, wysłanego z urzędu konserwatora zabytków Prowincji Saksonia w Halle do nieznanego adresata (być może do władz miejskich w Halle), sporządzona najpewniej przez jednego z oficerów Monuments, Fine Arts & Archives (MFAA) [il. 5]54. Anonimowy nadawca, najprawdopodobniej Hermann Giesau, informował, że w składnicy w Bösenburgu zabezpieczone zostało m.in. trzynaście skrzyń, które na zlecenie gdańskiego konserwatora Volmara zostały swego czasu przywiezione ciężarówką do Bösenburga i złożone w jaskini drugiej. Podał również ogólny spis zawartości skrzyń: 1) Piękna Madonna z kościoła św. Jana w Toruniu, umieszczona w skrzyni o wymiarach 125 x 80 x 80 cm, ważącej około 7 cetnarów (około 350 kg); 2) ruchomy świecznik z retabulum ołtarza głównego w kościele Mariackim w Gdańsku; 3) srebrna misa chrzcielna wraz z dzbankiem z kościoła ewangelickiego w Nowym Mieście; 4) reflektor do świec z kościoła św. Jana w Gdańsku; 5) dwie skrzynie gdańskich sreber; 6) sześć skrzyń zawierających skarbiec Kompanii Czarnogłowców oraz 7) skrzynię z porcelaną. Do dokumentu tego przyjdzie jeszcze powrócić.
5. Kopia odpisu listu urzędu konserwatora prowincjalnego w Halle (Hermanna Giesaua?), 12 VI 1945 (National Archives and Records Administration, www.fold3.com)
Reasumując, źródła świadczą jednoznacznie, że decyzją Ericha Volmara Piękna Madonna toruńska została wywieziona do dawnego podziemnego kamieniołomu w Bösenburgu koło Halle. Nie ulega też wątpliwości, że trafiła tam w pierwszych dniach września 1944 roku wraz z dużym transportem dzieł sztuki z Gdańska i Prus Zachodnich, który skierowany był ponadto do kilku miejscowości w Turyngii. Wprawdzie nie figuruje ona na liście podpisanej przez Nonnenberga, jednak owo zestawienie obejmowało wyłącznie obiekty należące do gdańskiego muzeum55. Odbiór innych przedmiotów przywiezionych do Bösenburga musiał zostać potwierdzony w odrębnym dokumencie, który Haustein zapewne przekazał Volmarowi.
Nie jest natomiast jasne, skąd Madonnę wyekspediowano do Saksonii. Czy przed 12 sierpnia została zabrana z Grębocina najpierw do Gdańska i tam prawie trzy tygodnie oczekiwała na transport, który wyruszył 1 września? Czy może przewieziono ją tymczasowo w inne miejsce „na zachodzie” i dołączono do owego transportu gdzieś na trasie? Pytania te muszą na razie pozostać bez odpowiedzi.